wtorek, 21 marca 2017

SPOTKAMY SIĘ W INNYM ŻYCIU...CZ. 3



- Proszę, proszę kogo moje piękne oczy widzą? Czyż to nie nasza mała zwiastunka śmierci?-
- Też się cieszę, że Cię widzę Jacobie. Dobrze spałeś?- Ester siedziała w bujanym fotelu popijając aromatyczną kawę i z zadowoleniem przeglądając stos dokumentów.
- Nie narzekam. Jeśli chcesz możesz do mnie dołączyć dziś wieczorem. Wybiję ci te głupoty z głowy i na pewno będziesz chodziła mniej nadąsana.
Ester uśmiechnęła się pod nosem, ale nie zareagowała na zaczepkę Jacoba tak jakby się tego spodziewał.
- Mogę ci w czymś pomóc? Jak widzisz, jestem odrobinę zajęta, więc jeśli nie masz do powiedzenia czegoś sensownego to pozwól, że …
Jacob przerwał jej w pół słowa –Pocałunek śmierci? Ty tak na serio? Jeśli chcesz się bawić to mogę zorganizować ci plac zabaw. Nie mieszaj się w coś o czym nie masz zielonego pojęcia.

wtorek, 6 grudnia 2016

SPOTKAMY SIĘ W INNYM ŻYCIU....CZ.2


http://www.wkinach.eu/wallpapers/d/usta-czerwone-szminka.jpeg

Zawsze marzyłam, że tu przyjadę, wiesz? Wyobrażałam sobie siebie spacerującą tymi brukowanymi uliczkami bądź popijającą najlepszą kawę gdzieś w zaciszu tych wiekowych klubów z duszą, słuchając jazzu. Jak widać marzenia się spełniają – Ester uśmiech nie schodził z ust. Podążała wzdłuż głównej ulicy dzielnicy francuskiej i z zapartym tchem chłonęła urok Nowego Orleanu.

poniedziałek, 7 listopada 2016

SPOTKAMY SIĘ W INNYM ŻYCIU...CZ.1






- Kim dla ciebie jestem?-

-Słucham?- Nataniel podniósł głowę znad sterty papierów walających się po masywnym dębowym biurku i spojrzał na osobę stojącą w drzwiach jego gabinetu. Ester powoli dochodziła do siebie, przybrała na wadze i wyglądała w miarę normalnie. Nataniel przyzwyczaił się już do jej oszpeconego bliznami ciała, lecz za każdym razem, gdy ją widział czół fizyczny ból.

poniedziałek, 10 października 2016

CO CIĘ NIE ZABIJĘ....CZ. 5



Nataniel powoli zaczynał żałować swojej decyzji. Dlaczego właściwie tak bardzo pragnął aby przeżyła? Powinien pozwolić jej odejść, gdy lekarze zalecili odłączenie od aparatury podtrzymującej życie. Wiedział iż prędzej czy później zapłaci za swój egoizm. Czuł wszechogarniającą go pustkę.

piątek, 30 września 2016

CO CIĘ NIE ZABIJE...CZ.4


http://vignette1.wikia.nocookie.net/gothic/images/3/35/Lochy_zamkowe_w_G%C3%B3rniczej_Dolinie_%28Wasteland%29.png/revision/latest?cb=20150329001637&path-prefix=pl

....Don Diego nie spodziewał się, iż Nataniel wykona pierwszy ruch. Całkowicie zaskoczyła go również liczba zwolenników jego wydziedziczonego syna. Nie była to wyrównana walka, większość starej gwardii poddała się bez konieczności użycia siły, wychodząc z założenia iż liczą się tylko interesy, nie ważne z kim prowadzone.
          Oczywiście nie obyło się bez ofiar, lecz każda ze stron liczyła się z taką możliwością, lecz póki co długoterminowe konsekwencje nie miały dla Nataniela żadnego znaczenia. Jedyne co się liczyło to odnalezienie Ester, a żeby to zrobić musiał skonfrontować się ze swoją familią i nie miał co do tego żadnych wyrzutów sumienia.